Do Poradni Masterhand zgłosił się student AWF specjalizujący się w koszykówce. 1/2 roku wcześniej doznał złamania kłykcia przyśrodkowego w stawie międzypaliczkowym bliższym. Mimo wykonania w innym ośrodku dwóch operacji – założenia a następnie zdemontowania migrujących implantów dalsza kariera młodego koszykarza wydaje się wisieć na włosku. Olbrzymie w stosunku do małego stawu – przesunięcie odłamka kości deformuje palec, blokuje ruch a w perspektywie zagraża rychłymi bolesnymi zmianami zwyrodnieniowymi skutecznie eliminującymi rękę z wielu czynności, o sporcie nie wspominając.
Udało się jednak „wypracować plan naprawczy” – polegać on będzie na oddzieleniu i przesunięciu na właściwe miejsce przyrośniętego odłamka, podparciu go mikroprzeszczepem kości i ustabilizowaniu mini płytką. Taki prawie drobiazg, ledwie dwugodzinna operacja, gdyby nie te przyrośnięte i przykurczone więzadła, ścięgna i spodziewane zaburzenie gojenia przez upośledzone krążenie w miejscu nienastawionego złamania od pół roku … . Niemniej szanse na odbudowanie stawu są całkiem realne i tak naprawdę nie ma innej drogi do powrotu na parkiet. Czekamy na decyzję Pacjenta. Szkoda, że nie zgłosił się kilka dni po urazie.
